I w zasadzie tyle mogę powiedziec. Bo film ma zero fabuły, zero logiki i zero gry aktorskiej. W dodatku jeden z fatalniejszych castingów jakie widziałem. Absolutnie nikt nie pasował do granej postaci...
Co gorsza końcówka filmu zapowiada kolejną (przynajmniej jedną) część... Boszsz!!!
No ale świat jest pełen "zwariowanych" nastolatek które muszą w końcu czyjś plakat wieszać nad łóżkiem. Tym razem padło na Alexa Pettyfera.
A McGregor, Serkis i Nighy to chyba zagrali po starej znajomosci z kims z ekipy filmowej albo zatracili instynkt samozachowawczy przy wyborze ról.
Jak może byc nudny to jest super film niż Piraci z Karaibów(dłupi film P.K.)czekam na dalczev cześci filmu.
No niestety muszę się zgodzić... czytałam książkę (jest jedną z moich ulubionych) i po tym filmie spodziewałam się znacznie więcej.
Aż dziwne, że scenariusz stworzył Anthony Horovitz, ten sam, który używał w książce tak innego, niemal surowego stylu.
Zabrakło mi tego ekranizacji, przesyconej niewiarygodnymi zwrotami akcji i tanim efekciarstwem...
bez dwóch zdan 1/10 jak mozna zadac sobie tyle trudu i wziasc kupe znanych aktorów aby stworzyc dzieło zwane gównem,niepolecam tego filmu